O mnie

Nazywam się Przemek Zięba. Z przyrodą jestem związany emocjonalnie chyba od kołyski, ale takich zamierzchłych czasów nie pamiętam, chociaż strasznie leciwy nie jestem. Zawsze były jakieś okazy przyrodnicze, jakiś mikroskop w pobliżu i zawsze uważałem się za przyrodnika.

Jako, że z zawodu jestem lekarzem weterynarii, świat zwierząt jest mi szczególnie bliski. Nie tylko zwierząt domowych bo nie tylko zwierzęta domowe leczyłem J W chwili obecnej po zaniechaniu praktyki lekarskiej pracuję w laboratorium weterynaryjnym – Zakładzie Higieny Weterynaryjnej w Lublinie.

Zdjęcia prezentowane na tej stronie są zarówno mojego autorstwa jak i mojego Syna Kuby, który gdy tylko pozwalają mu obowiązki towarzyszy mi w fotograficznych wycieczkach. Reszta rodziny szczególnego zainteresowania fotografią nie przejawia z wyjątkiem córki Zuzi, ale musi w niej zakiełkować na dobre ta pasja…

 

untitled-03826

Jestem amatorem i moje zdjęcia są  również tworami amatorskimi,  stąd nie znajdziecie tutaj porywających fotek rodem z National Geographic, czy wspaniałych witryn fotografii przyrodniczej naszych rodzimych mistrzów fotografii przyrodniczej. A zdarzać  się będą i dokumentujące chwilę fotki nieostre czasami, albo źle skadrowane za co przepraszam estetów …. Fotografia stanowi dla mnie odskocznię od codziennych obowiązków. Staram się maksymalnie pracować nad warsztatem fotograficznym, ale ograniczenia czasowe niejednokrotnie powodują pewne uproszczenia w oddawaniu przyrodniczej rzeczywistości na matrycy.

Ukierunkowany jestem na fotografię makro bezkręgowców, ale czasami uda się mi zrobić jakieś w miarę przyzwoite zdjęcie kręgowca. To sobie je zamieszczę na tej witrynie. A co mi tam

untitled-04062

Swoje zdjęcia wykonuję tylko i wyłącznie w terenie, nie poławiam zwierząt i nie przynoszę ich do domu by zrobić dobrą fotografię…  Zdjęcia moje (i mojego Syna) to praca terenowa, kilometry w nogach i czasami powrót bez szczególnych rezultatów ale zawsze z uśmiechem, bo o relaks i przyjemność chodzi, nie zaś o ,,zaliczanie” rzadkich gatunków prawda? Toteż mogą czasami niektórych nudzić fotografie gatunków bardzo pospolitych zamieszczanych w galeriach, przeplatanych okresowo jakimś rzadko występującym, ale tak to bywa nie zawsze trafia się czekoladka ze smakowitym nadzieniem. Wszystkie i te rzadko występujące zwierzęta i te które widzimy na co dzień zasługują na nasz szacunek i uwiecznienie na fotkach, tak sądzę…..

ja1

Czym focę…:

Ano popatrzmy ….

Sony Alpha 77V II+ grip (bez gripa sprawa niefajna, zwłaszcza jak dłuższe ,,polowanko z obiektywem się kroi..dobry do ptactwa, szybki niczym błyskawica, zajefajny, genialne uzupełnienie A99

Sony Alpha 99V + grip – nowa zabawka bardzo fajna można polubić FF

Minolta Dimage 7 za 100 PLN umożliwiła wykorzystanie filtra IR fajna zabawka – leciwa !

Sony A6000 – nowy nabytek, kieszonkowy wynalazek, do noszenia do pracy, zdjęć mikroskopowych, zachwyca a kosztuje niewiele.. no i taka gama szkieł do wykorzystania…

Obiektywy – o obiektywach napiszę za niedługo to i owo w blogu, w zasadzie to pisze i piszę..

szkła makro:

Sony – AF 100 F2.8 Macro– szkło podstawowe, genialne

Minolta – AF 50 F2.8 Macro D– szkło dodatkowe ale lubiane, czasami nawet bardziej niż inne makro, do kwiatków wyśmienite, do mrówek etc..

Tamron SP AF 180 F 3,5 – szkło bardzo dobre do jaszczurek i płochliwych stworzeń jak ważki etc.

Venus Laowa 60 F 2,8– nowe szkło, bardzo specyficzne dające odwzorowanie nawet 2:1 ! Do maleństw jak skoczogonki może być to ciekawa alternatywa pierścieni pośrednich

 

teleobiektywy:

po wymianie prawie wszystkich zostały..

Tamron 150-600 F5-6,3 – no….jest to fajne szkło, szkoda tylko że rzadko jeszcze używam..

Sony 70-300 4,5-5,6 G – o i to jest to w kwestii wagi i jakości zdjęć, podręczny teleobiektyw dający niebanalny obrazek

hmmm

Takumar 135/3,5 M42, odkąd mam A6000 chyba przestanie się kurzyć..

 

kitowe:

 

Sony Carl Zeiss 24-70/F2,8 – matko sałatko co za szkło….jakość niebywała 🙂

Minolta 50 F1,4 – klasyka kto nie ma ten…niech żałuje mistrz bokehu, światło, budowa, efekty….

szerokokątne:

Minolta 20 F2,8 RS– no to jest szeroki kąt !! Piękne szkiełko…

Samyang 8mm 3,5 – fajne efektowe szkiełko, robi chocki klocki z obrazem, można się pobawić w lesie albo nad morzem, nad morzem spróbuje popróbować w tym roku, popróbowałem fajne efekty pod FF, chociaż winietuje..

Sigma 10-20 4-5,6 EX – jakieś takie w zoomie i UWA trzeba mieć, padło na Sigmę… niezła rzecz jasna pod APS-C

No i pod Sony E

SELP 16-50/ 3,5-5,6 

SEL 16/2,8 

cdn….

Reszta klamotów:

Statywy:

Statyw Slik Pro 700DX – optymalny chociaż nie najlżejszy, jedyny mankament farba łatwo obłazi, ostatnio odkryłem ciekawe możliwości, wcześniej przeoczone…

Statyw Valbon CX Mini – może być do trzymania blendy czy osadzenia lampy, poza tym kruchy i mało stabilny

Manfrotto 327RC2 głowica joystikowa- rewelacja i orgazm, a może odwrotnie 🙂

Manfrotto 190PROB -orgazm, przezajebisty sprzęt, pozioma sztyca pobudza i inspiruje, a jak się dokupi krótką prosta to rzeczywiście można zejść (nie upaść) bardzo nisko (ze sprzętem)

Gorillapod – kupiłem kiedyś w akcie poprawy nastroju, żeby coś sobie kupić, ostatnio znajduje powoli dla niego zastosowanie

Lampy:

Sony HVL F60M – urządzenie genialne….. a z dyfuzorem Lumiquest orgazm…

Sony HVL MT24AM – super i dodatkowo taka sobie…ostatnio zmieniłem zdanie i uważam, że wcześniej za nisko ja oceniałem, ale cóż po prostu trzeba ją poznać bliżej, ekstra sprzęt!

Makro klamoty:

 

Giętkie ramie do blend, przytrzymywania roślinek – bardzo fajne tylko czemu takie drogie (w sklepie)… mam 2 sztuki, zakupiłem od desperata za cenę flaszki taniej wódki

Filtry, przejściówki, adapotery:

IR – zakupiony jeszcze nie testowany, nie wiadomo czy nie wymaga jakiegoś prucia filtra IR matrycy

ND 1000 i ND8 jakoż i połówkowe ND8, pisać nie trzeba szary to szary, wodę rozmywa, chmury rozmywa, pieniądze się rozpływają na ich zakup, srodze drogie!

Inne – UV i polaryzacyjne, szkoda pisac wszyscy wiedza po co i jak…

adaptery do M42 i inne redukcyjne, żeby nie przepłacać za filtry lepiej za 10 PLN kupić redukcję a pozostałe pieniądze wydać na dobry alkohol

filtry Cokin – krajobraziki jak marzenie – w trakcie testów !! jest dobrze!!

Piloty, wężyki etc…

Warto mieć ale czy koniecznie trzeba nam wydawać 200 PLN na wężyk z interwałometrem, etc? ja wydałem, parę lat temu, przez niewygodę z wężykiem łączącym juz dwukrotnie musiałem dokupować sam wężyk uszkodzony w czasie eksploatacji. W sumie lepiej by było kupić ze 3 wężyki od razu dobrze, że tanie i dostępne..

Pilot Sony taki jak w linku, to jakieś nieporozumienie, warto wyciągać baterię przed schowaniem do plecaka bo naciśnięty rozładuje – leży w kącie, szczęście że kosztował 1/5 ceny sklepowej

Pilot Sony o taki ten to poprawiona wersja poprzednika, super zwłaszcza do Sony E i zdjęć mikroskopowych..polecam

c.d.n…………………