Z przyczyn hmmm wiadomych, brak pogody, brak zwierząt, brak zdrowia etc. nie mówiąc o braku pieniędzy na wyjazdy do egzotycznych krajów, wrzucam odgrzewane kotlety z archiwum zdjęciowego. A to wpadnie jakaś nadobnica a to rzekotka, focone jeszcze Konica Minolta… Słodki urok antyku, można wciągnąć w nozdrza zapach 6 MP matrycy, upajać się nim do orgazmu to były czasy, fajne bo źle nie było !
pozdrawiam
P.
„to były czasy, fajne bo źle nie było”…to fakt, dziwne nam czasy nastały. Zniewala mnie do bólu pęd i schamienie wszędobylskie. Zawiść i złośliwość na wszelakich poziomach codzienności……to się nie wróci, szkoda, a „to były czasy”…fakt. Dobrze że mamy aparaty, garstkę Kolegów i zielone otoczenie w którym można sie schować i od współczesności uciec….
Wspaniałości Waszmość prawisz! Byle wiatry ustały i zima przeszła i juz poszalejemy na łono przyrody, no niektórzy pokuśtykają ;-)))