Currently Browsing: O mnie

Chorwacja 2017

Było wietrznie, owadów za dużo nie było..były widoczki i owszem, ale wszystko wyglądało trochę inaczej niż zazwyczaj…. Wyspa Krk.. z uroczym miasteczkiem Vrbnik…                                                                        trochę fauny…flory ładnej nie było..                                                           i tak minęło 10 dni pobytu i w zasadzie wystarczyło...

Płazy i płazy..

Jest ich jakby mniej, chociaż w tym roku już częściej można je napotkać, bo w ubiegłym susza zdepopulowała ich znaczną część.  Urocze chociaż mięsożerne, ziemno – wodne, ale to określenie ,,ziemno” nijak się ma do braku wody bo jak wody brakuje to giną i nie są w stanie się rozmnażać,  wody ubywa, zachęceni dopłatami rolnicy meliorują co się da, odwadniają ale nie nawadniają i mamy erę w której płazy giną i to szybciej niż onegdaj dinozaury. Dopłaty się skończą, melioracje ustaną, może to jakieś pocieszenie dla płazów ?  dorosła az by sie chciało powiedzieć ,,stara” ropucha 😉 Bufo bufo – ropucha szara a tu młoda jak wyżej ropucha szara Bufo bufo kumak górski Bombina variegata młodziutka żaba trawna Rana temporaria i stara wyjadaczka 😉 też trawna a tutaj żaba jeziorkowa Pelophylax lessonae, bliska kuzynka żaby trwawnej na koniec przeurocza rzekotka drzewna Hyla...

Ptaki cz. 1

Rzadko chodzę z teleobiektywem, ale czasami mam wielką chętkę, biorę ten teleobiektyw by nie pokrył się kurzem i próbuje to i owo pofotografować, raz wychodzi lepiej raz gorzej, ale chodzi przecież o relaks a nie zdobywanie nagród w konkursach 🙂 Kilka fotek z tego roku poniżej dudek Upupa epops  – przeciekawy ptak gąsiorek Lanius collurio – mam wrażenie że kiedyś spotykałem go częściej żurawie Grus grus – jak zwykle ciężkie w podchodzeniu, z samochodu dają się fotografować krogulec Accipiter nisus – dał się zaskoczyć … perkoz dwuczuby Podiceps cristatus – płochliwy ptak związany ze środowiskiem wodnym bażant Phasianus colchicus – pospolity ale urokliwy zwłaszcza samiec czapla biała Ardea alba– kiedyś rzadka, teraz nader często spotykana, ale płochliwa nasz krajowy i ulubiony bocian biały Ciconia ciconia – mimo iż pospolity to lubię go fotografować jaskółka dymówka Hirundo rustica– urokliwa i ,,wkomponowana” w polski krajobraz podobnie jak bocian pliszka siwa Motacilla alba – któż jej nie zna 🙂 pliszka żółta Motacilla flava – koleżanka pliszki siwej, równie pospolita mewa śmieszka Chroicocephalus ridibundus – o ile rozpoznanie dorosłej nie jest specjalnie trudne zwłaszcza w sezonie letnim to już młodociane sa bardzie skomplikowane dla mnie w rozpoznaniu łabędź niemy Cygnus olor – nic dodać nic ująć znany i lubiany zimorodek Alcedo atthis – śliczny ptaszek, dopiero w tym roku wpadł w obiektyw, nie tak spektakularnie jak innym ale zawsze cieszy 🙂 łyska Fulica atra tutaj w akrobatycznej pozie 😉 jej bliska krewna kokoszka wodna Gallinula chloropus –młoda w niemniej akrobatycznym balansie...

Jelonki

dzisiaj przedstawiam jelonka 🙂 Lucanus cervus, nasz wspaniały chrząszcz Dwa wyjazdy rodzinne z synem i dwie możliwości fotografowania tych królewskich zwierząt. przy ,,pracy” Coś wspaniałego, mam na myśli obserwację i możliwość nacieszenia się kontaktem z tym  jednak powoli ginącym zwierzęciem. Wiele czynników się do tego przyczynia, ale czynnik ludzki jest jak zwykle w tej sytuacji decydujący. Pierwszy raz fotografowaliśmy jelonki w dwóch rezerwatach. W pierwszym dopisały samce, w drugim samice 🙂 ,,Zarażeni” pozytywnie fotografią jelonków już czekamy na przyszły rok, oby dopisały bo w tym roku w opinii wielu entomologów owadów jest znacznie mniej. dla zainteresowanych problematyką wklejam link do opracowania na ich temat autorstwa Marka Bunalskiego, specjalisty w zakresie Scarabaeidae czyli chrząszczy żukowatych 🙂 http://www.gios.gov.pl/siedliska/pdf/przewodnik_metodyczny_lucanus_cervus.pdf A tymczasem zapraszam do oglądania zdjęć, może nie najwyższych lotów, ale to emocje nie pozwoliły na skupienie 😉 chłopaki..   i dziewczyny 😉 i ..do następnego roku – mam nadzieję...

Bieszczady wiosną..

W zasadzie już późna wiosną, bo był koniec maja. Magiczna podróż do przeszłości w towarzystwie tej samej wybranki serca, po 21 latach wspólnie te same szczyty i widoki 🙂 Tylko my trochę starsi 🙂 Ale sprzęt fotograficzny lepszy, chociaż takie to pocieszenie 🙂 A.D. 2017 widok z Tarnicy 1 widok z Tarnicy 2 widok ze Smereka Mniam, mniam 😉 co nas chciało zjeść pod Smerekiem 😉 żuk leśny na połoninie Szerokiego Wierchu czosnek niedźwiedzi w Ustrzykach Górnych ciemiężyca biała połonina Szerokiego Wierchu a MY? ano… oto i MY 😉 2017 1996 cdn…....

Rezerwat Machnowska Góra

Gdzieś niedaleko od Tomaszowa Lubelskiego jest czarowne miejsce, pełne kwiatów i ślimaków 🙂 widok z Machnowskiej Góry latem To Rezerwat Machnowska Góra na Roztoczu,  kawałek wzniesienia ze stepowymi murawami, storczykami, dziewięćsiłami i astrami… Storczyki  i znowuż …… Aster gawędka   Dąbrówka rozłogowa Miejsce gdzie chce się wracać, to i wracam i wracać będę. Zakątek ten ma swój urok, chociaż dookoła pola uprawne, ingerencja człowieka, przekształcona natura na ludzka modłę, z wyspą czarowną rezerwatu...

Jeszcze o zdjęciach z filtrem IR

No i znowuż próbowałem się bawić filtrem IR (Hoya R72). Przyznam, że nie jest to zabawa całkiem bez sensu. Prawdopodobnie zastosowanie aparatu lepszej klasy ( a przerabiane już są i NEXy przez zdjęcie wbudowanego filtra odcinającego ) dałoby o niebo lepsze efekty, przez zastosowanie lepszej optyki a takim ,,dziadkiem” efekty nie są tak olśniewające. Co do uwag to muszę je wyrazić w taki sposób B y zrobić w miarę dobre zdjęcie…: Stabilizacja – statyw – może być nie musi, w zależności od tego czy mamy bardziej czy mniej słoneczny dzień Słoneczny dzień – efekty wybitnie lepsze, co jest zrozumiałe samo przez siebie i tłumaczyć nie potrzeba Roślinność im bardziej zróżnicowana (krzewy, krzaki, drzewa) tym lepiej bo fota wyjdzie ciekawsza Obróbka (tylko RAW-y) jest kluczowa, ja obrabiam w Adobe Lightroom ale Adobe Photoshop pozwala na więcej Hmmmm 😉...

Jest ich coraz mniej..

Miłe, sympatyczne, chociaż drapieżne… Ponoć długowieczne jak to z żółwiami bywa nie tylko naszymi krajowymi Żółwie błotne, zasiedlają tereny podmokłe, zbiorniki wodne, jeziorka, ukochały sobie Polesie Lubelskie, gdzie możemy napotkać najliczniejszą populację. Czy trudno je napotkać? To zależy od operatywności i chyba szczęścia, prowadzą skryty tryb życia… Kiedyś zdepopulowane przez mnichów, którzy bardzo chętnie konsumowali te przeurocze zwierzęta w okresach postów, traktując je jako ryby.. A naprawdę w chwili obecnej też dzięki ludziom ich populacja nie jest stabilna.. Nikt ich co prawda ni zjada, ale ich środowisko niszczymy bardzo skutecznie i chociaż żyją długo to jest ich coraz mniej…....

Rodzinne focenie..:-)

Starym obyczajem kwietniowym poświęcam jeden czy dwa wyjazdy do Rezerwatu Chmiel nieopodal Lublina. Takoż i wyjazdy do Tomaszowa Lubelskiego przysparzają sporo frajdy pomimo, że pogoda hmm iście niewiosenna, ale przysłowie o kwietniu i jego zimowych niespodziankach niestety się sprawdza..Lubimy rodzinnie wyjeżdżać do Jeziorzan, wiosenne rozlewiska Wieprza są nader malownicze..Poniżej Jeziorzany i okolice wiosenna porą 🙂 A tymczasem kwietniowo w okolicach Tomaszowa Lubelskiego ciepłe kurtki ciągle ,,w modzie” W tym roku uskuteczniam wyjazdy  fotograficzne w towarzystwie syna, który na szczęście znowuż zaczął wykazywać zainteresowanie fotografia i zdjęcia naprawdę mu wychodzą całkiem dobre. To rodzinne wiosenne i letnie fotografowanie chyba staje się tradycją 🙂 Poniżej fotki z Rezerwatu Chmiel, miejsca, gdzie bywamy często i zawsze chętnie wracamy, no i jest blisko Lublina Pomimo zimna humory dopisywały 🙂 Wreszcie jakiś zwierz kręgowy trafił w obiektyw, co prawda słabo współpracował i przerwał niespodziewanie sesję nie podając powodów, ale co zdążyliśmy sfotografować to nasze.....

Wiosenne roślinki

  Wiosenna flora roztoczańska i nie tylko Cóż począć gdy zwierząt jeszcze  nie ma do fotografowania, trzeba koncentrować się na wiosennej florze Na Roztoczu widoki jak to wiosenną pora fauny mało, flory..niewiele więcej, a co tu mamy, ano przylaszczki, cały rok czekam na ich widok i jak przekwitają trochę smutno się robi   zawilce nader pospolite w całym kraju.. podbiały.. ziarnopłony zwane pszonkami.. wawrzynek wilczełyko, już powoli przekwitający oraz przepiękna chociaż nie do końca dzika roślina- zdziczała cebulica syberyjska, bardzo malownicza, można ją napotkać na ternach starych wsi, nieistniejących cerkwi, cmentarzy no i stokrotki, niepozorne a pełne wdzięku 🙂      ...

« Previous Entries Kolejne wpisy »